Na Perturbatora trafiłem jesienią 2015. Przeczesując projekty kręcące się w strumieniu NewRetroWave. Od samego początku byłem rozczarowany i nienasycony Peturbatorem. Czułem, że wszystko, co dotychczas udostępnił jest poniżej jego potencjalnych możliwości. Ale co ja wiem o jego potencjale? James Kent drażnił się ze mną, wysyłając sygnał: „Jestem dobry, jestem lepszy, ale jeszcze nie dziś, nie dziś”.
I oto teraz jest. Najlepszy album Perturbatora => New Model. Korzenie black metalu przebiły się do dark elektroniki. I to jest mezalians.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz